Książką, powieść i fikcja 1/3

J. Holewiński, Eliza Orzeszkowa. Tanie zbiorowe wydanie powieściWarszawa, Drukarnia S. Lewentala, 1883.
Naszym językiem, który opisuje świat rządzą stereotypy i nie ulega to żadnym wątpliwościom. Spróbujmy to sprawdzić. Co widzisz, gdy czytasz słowo POWIEŚĆ?

Prawdopodobnie wyobraziłeś sobie książkę w jej tradycyjnej formie, postawiłbym nawet, że była ona z twardymi okładkami. Ale czyż nie używa się zamiennie tych dwóch pojęć, opisując przeczytaną historię? Używa i jest to element naszej kultury językowej. Wyrażając się potocznie, możemy opisywać wiele rzeczy podmieniając pewne elementy rzeczywistości, symbolizujące coś silnie utrwalone w naszej wyobraźni zbiorowej i nie powinno to nikogo zaskakiwać. Ale książka to tylko przedmiot, który w swojej formie “zakodowuje” powieść, ona sama bowiem jest czymś zupełnie innym.

Spójrzmy na to z innej strony. Powieści przybierają różne postaci i trudno mówić o jednym możliwym sposobie ich zapisywania czy zamykania w formie. Jest to własnie związane z materią, która ją tworzy. Nie jest to druk, kartki lub same wyrazy, ale coś ponad tym. Wieloraka możliwość “zakodowywania” powieści – szczególnie dzisiaj, kiedy wszelkiego rodzaju tradycyjne media łączą się w jedno hipermedium – pokazuje, że książka to tylko przedmiot, będący nośnikiem pewnej wartości.

Od razu powiem, że nie wiem czym jest owa tajemnicza wartość. Choć wydaje mi się, że potrafię wskazać jej składniki, to nadal te elementy nie są dokładnie tym, co tworzyłoby powieść samą w sobie. Mam przeczucie, że wiele również zależy od osobistego doświadczenia, które nie podlega żadnym ogólnym normom.

Tak więc zarówno audio-, e- czy wszelkiego rodzaju postbooki przekazują coś, co tworzy powieść. Czy ten sam tytuł, na różnych nośnikach będzie tą samą powieścią? Audiobook chyba prezentuje najbardziej poddaną przerobieniu treść, ponieważ zostaje uprzednio zinterpretowana przez czytającego, ale nadal to powieść, którą można doświadczać po swojemu. Powieści z obrazami lub w obrazach podobnie zostają poddawane różnorakim intelektualnym przeróbkom, zanim do nas docierają. To właśnie wskazuje na indywidualny składnik powieści, który jest nadawany przez czytających w chwili jej “rozkodowywania”.

Jakie jeszcze części składające się na powieść można wymienić?

Rozmawiając z kimś o powieściach najczęściej wspomina się o historii i świecie stworzonym w niej przez artystę. Czy jest to wykreowane, odtworzone czy może jest czymś zupełnie abstrakcyjnym, wyrywającym się jakiemuś doświadczeniu istnienia, nie jest ważne. Jest jakieś zdarzenie, przedmiot, coś, co ujęte zostaje w opisie. A opis, świata czy historia w powieści są fikcyjne, chociaż mogą być inspirowane rzeczywistością.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zafia Papużanka, Szopka - recenzja

Fonts for Freedom - Czcionki dla wolności

Koszty pisania powieści - legalna kultura